KRK/KATO

Ostatnio wywołany film, mało się działo ostatnio, brak czasu robi swoje. Ale teraz koniec pracy, Baldi skończył uczelniane motki, więc zaraz teraz natychmiast idziemy robić zdjęcia! Poniżej zdjęcia w większości zrobione w Kato dzien po świetnym koncercie Goorala. No i trochę Krakowa też tu jest.
A, no i uwieczniłam making of mural w Bellmer Cafe by Ma Drobczyk :)

Aparat: Diana Mini
Film: Fuji color 400 Professional

WIDZĘ CIĘ czyli wernisaż Ma Drobczyk

Cudowne wydarzenie w Krakowie w nowej Love Krove, czyli wernisaż ukochanej Magdaleny Drobczyk (http://www.magdalenadrobczykportfolio.blogspot.com/). Wielkie szczęście spotkało mnie móc tam być i przy okazji robić zdjęcia z lampą, która zepsuła się po miesiącu użytkowania, została naprawiona na wernisaż i po nim ponownie się zepsuła. Cóż za los.
Zatem prezentuję poniżej zdjęcia z wernisażu + kilka bonusów, które znalazły się na tym filmie.

Aparat: Diana Mini
Film: Rossmann 200

Mniej udane

Zaprezentowane poniżej zdjęcia są wg mnie mniej udane, ale dalej mają coś w sobie (w końcu pokazują moją Rzeczywistość). Na lomography.com w większości siedzą w albumie ‚TRASH’, ale tutaj się pojawią tak czy siak.

Zenit 12XP

Lomo swoją drogą, ale zatęskniłam za większą ilością ustawień w aparacie. Zastanawiałam się nad Canonem Baldiego, aczkolwiek on sam odciągnął mnie od tego pomysłu przypominając moją wcześniejszą zajawkę zenitami i ilością dobrych obiektywów jakie posiadam. Wcześniejszy TTL miał zepsuty światłomierz, więc wystarczyło znaleźć taki korpus, w którym światłomierz działa dobrze (jako że oboje stwierdziliśmy, że naprawa będzie kosztować więcej niż ‚nowy’ zenit). Po wielogodzinnych przeszukiwaniach Krakowa udało się znaleźć moje nowe dziecko. Pierwsze 1,5 filmu było jednak pechowe i prześwietlone (klapka sama się otworzyła), ale koniec końców udało się coś spłodzić.

Aparat: Zenit 12XP
Slajd: Lomography 400

Ciągle Żywiec, ciągle ferie

Trzeci film zrobiony w Żywcu/Tresnej. Zakochałam się w efekcie jaki dał mi film Rossmannowski po wołaniu w crossie – ten cudowny niebieski odcień sprawił, że zdjęcia nabrały naprawdę niesamowitego klimatu. Bardzo lubię ten film.

Aparat: Diana Mini
Film: Rossmann 200

Diana Mini 2nd roll

Przy wołaniu tego filmu przeżyliśmy z Baltazarem lekki szok jeżeli chodzi o kolory – wszelka czerń zamiast być po prostu czernią zrobiła się żółta! Nie wiemy czy to wina cross’a czy nowej chemii w labie czy tego, że film leżał z dwa miesiące na parapecie zanim został wywołany – efekt końcowy jest natomiast interesujący i bardzo mi odpowiada. Tylko kto z Was jest w stanie uwierzyć,  że tu nie ma ani odrobiny photoshopa?

Aparat: Diana Mini
Film: Rossmann 200